wtorek, 31 marca 2015

April Fools' Day!

Dzisiaj przedstawiam Wam wspaniałe danie, które rozpieści każde podniebienie a mianowicie Królika po Bolońsku! To jeden z prostszych i tych bardziej zabawnych żartów na Prima Aprilis.


Czekoladowego lub zazwyczaj czeko-podobnego królika należy najpierw odpowiednio przygotować.
Na początku trzeba zrobić mały otwór w naszym nieszczęśniku, najprościej umiejscowić go na dole, wyciąć go należy przy pomocy małego nożyka. Następnie w otworek wystarczy włożyć słomkę czy rozkręcony długopis i nasypać dowolnej przyprawy (sól, curry, pieprz, papryka, czy choćby sos boloński)
Wszystko maskujemy odrobiną roztopionej czekolady (najprościej na łyżeczce, podgrzewając  zapalniczką). Nie zapomnijcie dodać odrobiny wody, aby aby  nasze przyprawy  nie opadły w dół, ale zostały w górnej części królika- uszach. Tak przygotowaną niespodziankę opakowujemy, tak by nie różniło się od pierwotnej wersji. Teraz możemy szukać delikwenta, któremu chcemy ów prezent wręczyć.  
Co będzie nam potrzebne?

1.Czekoladowy królik
2.Słomka/ długopis 
3.Dowolna przyprawa
4.Łyżeczka
5.Zapalniczka
6.Odrobina czekolady  



A teraz  pomysł w wersji drugiej, dwu składnikowy, jeszcze prostszy i jeszcze zabawniejszy. Można go zastosować w szkole/ pracy lub po prostu tam gdzie znajdziemy publiczne WC. Nie wymaga zbytniej fatygi, a zabawa gwarantowana
.
Potrzebne będą nam:
1.Drzwi w  publicznej toalecie
2.Nutella

Klamkę wystarczy od wewnętrznej trony posmarować Nutellą lub innym kremem czekoladowym,  Trochę gówniana sprawa, ale reakcje szczęśliwców, którzy wpadną za potrzebą do kibelka niezapomniane.


A Wy jakie macie szatańskie pomysły  na jutro?

poniedziałek, 23 marca 2015

Pastels Are Back!

Po dzisiejszych zakupach jestem z Siebie dumna. Ostatnio stwierdziłam'' Dosyć Tego!" Ile można kupować rzeczy w ciemnych i  nudnych kolorach? A przecież tak prosto uczynić ten świat pastelowym, kolorowym i wesołym. Co ostatnio udało mi się wypatrzeć  i wyniuchać na sklepowych regałach widzicie na  poniższych zdjęciach. kolorowe papilotki przydadzą się do upychania w nich drobnych przekąsek śniadaniowych,  a plecak w kolorze lila fiolet urzekł mnie dosłownie wszystkim.  Bardo ważne są dla mnie detale i wykończenia w  kolorze złotym, co zdecydowanie mnie zachwyciło, ponieważ lubię biżuterie i dodatki właśnie w tej tonacji.
Śmiało, bądźmy delikatni, jak głosi hasło reklamowe Milki. Fioletowa krowa  dobra na wszystko.
Ehh, czemu w  Empiku mają takie piękne rzeczy?



środa, 18 marca 2015

Chanel Perfection Lumiere


Dzisiaj napisze Wam o wyjątkowym produkcie, który w sposób optymalny zaspokoi potrzeby każdej skóry. Podkład Chanel Perfection Lumiere spełnia wszystkie kryteria stawiane produktowe tej kategorii. Jak nazwa wskazuje perfekcyjnie kryje, jednakże bez efektu maski, po użyciu skóra nabiera naturalnego, wyrównanego, zdrowego kolorytu. Jest  nawilżona jednak bez efektu świecenia, które często wiąże się z uczuciem dyskomfortu. Podkład Fantastycznie trzyma się przez cały dzień, bez konieczności korekty, świetni dopasowuje się do kolorytu skóry, a gama kolorystyczna pozwala na swobodne dobranie odpowiedniego odcienia dla każdego z nas. Można skwitować to  jednym zdaniem: Chanel to Chanel. 




               

wtorek, 3 marca 2015

Spring is Coming!


Moi Drodzy, dzisiaj inaczej, nie kolorowo, nie tak na luzie jak zawsze, ale nadal wesoło, mimo tego, że czarno biało. Ostatnio polubiłam czarno-białe ubrania, bez zwariowanych dodatków, bez czerwonych butów, bez kilkuset detali,  jednak myślę, że moje lubienie będzie trwać tylko chwilę. Nie chciałabym stracić stylu budowanego przez lata, na rzecz prostoty idącej w stronę minimalistycznej elegancji, jednak uważam że czasem prostota i klasyczne kolory to miła odmiana od codziennego szaleństwa. Będąc na spacerze z  moją przyjaciółką, w to piękne i wietrzne południe postanowiłam ubrać leciutki sweterek z kołnierzykiem, wzorem nawiązującym do spódniczki, ponieważ pogoda jest  łagodna i można uznać, że na tę porę roku  jest całkiem ciepło, zrezygnowałam z cięższych zimowych  butów za kostkę na rzecz wiosennych.  Włosy zostały  szybko ogarnięte w standardowy kok przyozdobiony niewielką kokardką. Na  powitanie wiosny  zagościły  również 2 jaskółki w roli kolczyków. Do tego capnęłam pierwszą lepszą czarno-złotą listonoszkę i Voila! Nasza stylizacja gotowa, pomimo tego że pełna stonowanych kolorów i w prostym fasonie, to jednak nietuzinkowa.








Sweterek: Tally Wejil
Spódniczka:Tally Wejil
Kolczyki: Tally Wejil albo Opia ( tu nie jestem pewna)
Rajstopy: Gatta
Buty: zostały zakupione w butiku