Dzisiaj witam Was nowym postem... Śniadaniowym. Z pewnością zauważyliście, że wiosna już w pełni, bo przecież nie da się tego nie zauważyć, dlatego dzisiaj o tym co zrobić aby nasze komóreczki były szczęśliwe, a jeśli komóreczki w ciałku są szczęśliwe to i cała istota zadowolona. Musicie mi wybaczyć moją frekwencję, a raczej jej brak, chociaż mam na swoją obronę to, że od momentu, w którym, zaczęłam chodzić na siłownie każdy mięsień się buntuje i nie chce działać, nie wspominając już o nogach czy brzuchu, przez chwilę myślałam, że się popsuły.
A o to co zabieram ze sobą do szkoły:
Tortilla
Orzeszki nerkowca
Truskawki
No i Oczywiście woda
A wszystko skrzętnie upycham w śniadaniówce, którą kiedyś dostałam od kuzyna.
Tortille oczywiście wypełniamy tym co lubimy najbardziej i wedle aktualnej ochoty, a w moim przypadku był to Serek Philadelphia, roszpunka i pomidory.
A teraz krótko o tym jak zastępować te niezdrowe przekąski, tymi zdrowymi.
Najlepiej pysznymi i słodziutkimi owocami. Dlaczego Truskawki? Bo są dobre na wszystko: na cerę na samopoczucie, na choroby, nawet na zmarszczki pomagają.
Drugim równie genialnym rozwiązaniem będą orzechy, orzeszki i wszelkiego rodzaju bakalie. Co do orzeszków to zazwyczaj zawierają dużo białka, węglowodanów, a także są świetnym źródłem glikogenu, którego zapasy trzeba skrupulatnie uzupełniać po treningach.
Minusem orzeszków jest fakt, że są bardzo kaloryczne i często są silnymi alergenami, jednak biorąc pod uwagę zalety to i na tych kilka wad da się przymknąć oko.
,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz