czwartek, 13 sierpnia 2015

Sailor & Sporty OOTD

Było tak  gorąco, że myślałam, że się roztopię. Nie znoszę upałów, zawsze wydaje mi się, że wyglądam jak wielki chodzący smark. W taką pogodę rezygnuje z starannie upinanych fryzur, dobra prawie zawsze z nich rezygnuję, ale wtedy z pełną premedytacją. Kok wówczas staje się dla mnie doskonałą alternatywą dla kitki czy rozpuszczonych włosów, bo mam wszystko "pod kontrolą". Najlepszym rozwiązaniem jest  kok a'la "zgubiłam grzebień", bo nawet jeśli włosy wysuną się spod gumki, pomyśleć można, a nawet trzeba, że to efekt zamierzony. Styl marynarski uwielbiam za to, że jest odpowiedni zawsze i dużo można z nim pokombinować. Teraz wybrałam wersję na sportowo, koleżance skojarzyła się ze strojem odrobinę tenisowym. Czy słusznie? Chyba to ''odrobinę'' ratuje sprawę. Dla mnie paski, biel i  granat to kwintesencja marynarstwa. Krótki top i spódniczka z wysokim stanem świetnie wydłużają nogi, a po za tym takie połączenie latem jest mega wygodne i nadal pozostaje trochę urocze. Do tego wygodne białe trampki i zegarek w tym samym kolorze + delikatna biżuteria, którą nosimy na co dzień. Wiadomo, że czym mniej zabieramy ze sobą, tym nam lepiej, dlatego zamiast obszernej torebki,  do której oczywiście każda z nas napcha czego tylko się da, bo przecież się "przyda" proponuje tą mniejszą , dzięki temu nie zabierzemy tylu niepotrzebnych rzeczy. W ten sposób otrzymaliśmy: Dość dziewczęcą, całkiem sportową i bardzo casual'ową stylizację na upalne dni.






Top: H&M 
Spódniczka: Orsay
Buty: Michael Kors
Torebka: Terranova
iPad Case: Accesorize
Zegarek: Chanel
Naszyjnik: W. Kruk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz