wtorek, 30 września 2014

Do you really need meat ?

Hi, Hi,
Pytacie dlaczego  nie jem mięsa? A Wy dlaczego  jecie?  To pytanie zadałoby Wam każde biedne zwierzątko, gdyby umiało mówić. Patrząc głęboko w  oczy  z  błaganiem o litość wyskamlałoby  boleśnie: przecież czuję ból tak jak Ty, przecież czuję strach tak jak Ty, przecież tak bardzo chcę żyć, znasz to uczucie,  chcę cieszyć się słońcem dokładnie tak jak Ty. Żeby jeść mięso trzeba bezlitośnie odebrać życie innej istocie, czy masz do tego prawo ? Czy prawo do tego daje Ci chęć zjedzenia schabowego czy wywaru ze zwłok innej kiedyś żywej istoty. Można by było próbować to  usprawiedliwiać, gdyby na świecie naprawdę nie było niczego innego do jedzenia, a jest tak dużo roślin, które swoim smakiem i wartością przewyższają mięso, a nie jest to okupione krwawą rzezią. Czy wiecie jak czuje się mama krowa gdy jej dziecko małe cielątko jest zarzynane na cielęcinkę,  może powiecie to  nie jest człowiek, nie zdaje sobie sprawy, to wybierzcie się do ubojni usłyszycie jęk, krzyk, pisk, zobaczycie łzy w oczach zwierząt, prawdziwe łzy one nie idą do  nieba, nie żyją  po śmierci, nigdy nie zmartwychwstaną, w cokolwiek wierzycie, że spotka ludzi, one umierają w strasznej kaźni i żyją tylko po to, żeby umrzeć. DLATEGO NIE JEM MIĘSA- NA ZAWSZE.

poniedziałek, 22 września 2014

Where is my little Devil?

Witam, witam.
Stęskniłam się za Wami. Jestem ciekawa wrażeń po ostatnim moim wpisie, bo przecież zrobiłam go specjalnie dla Was i wszystko co  robię na blogu, robię dla Was. Dzisiaj zamieściłam kilka zdjęć z ostatnich chyba w tym roku prób złapania słońca. Chciałam zatrzymać je na chwilę, bo tak fajnie chodzi się w  krótkich spodenkach.  Ogrodniczki w których się prezentuję są całkowicie na  luzie i z przymrożeniem oka. Paseczki przełamują tendencje do  nudnej  jednolitości i wszędobylskiego jeansu,  nie mam nic przeciwko jeżeli ktoś chce chodzić jak 3/4 świata, bo jak wiecie jeans  to ubiór robotników. Każdy z nas jest niepowtarzalny, dlatego dobrze jest żeby również nie powtarzał za innymi i to tak masowo  wyborów dotyczących stroju. Dobrze jest wprowadzić chociaż jeden akcent inny od wszystkich,  niech to będą kropki na skarpetkach, czerwone buty  czy wisienki w uszach, ale niech nie będzie zawsze tak samo, bo przecież nie jesteśmy tacy sami.
 Dzisiaj padał deszcz i  tak już będzie coraz częściej, spróbuję wam pokazać jak takie spodenki można nosić w wersji na ciepło tzn, gdy na dworze wieje chłodem. A teraz zapraszam na herbatę z imbirem, koniecznie z  imbirem, bo macie tryskać zdrowiem, a herbata z imbirem rozgrzewa, bo wiecie niezdrowo chorować.
Pa♥










Ogrodniczki: Primark
Top: H&M
Buty: Wyniuchane na  Allegro
Skarpetki: George 
Kolczyki: H&M
Plecaczek: Centro 

wtorek, 16 września 2014

Mannerly Dots

Tak więc, kto powiedział , że trzeba się postarzać, "spoważniać".  Póki możesz i dobrze się z  tym czujesz podkreślaj młodość. Nie rozumiem dlaczego  czasami nawet  bardzo młode dziewczyny  robią z  siebie własne mamy a czasami babcie. No zgoda, mama to mama, babcia to babcia, ale co do ubrania i fryzury fajnie jest czasami się różnić. Nie mówię, że każda z nas musi splatać warkocza czy nosić kitkę,  bluzkę w groszki  i spódnicę na szelkach, ale chociaż jeden taki element doda lekkości a nie lat.  Taki grzeczny wizerunek może być jeszcze bardziej interesujący  gdy kreuje go osoba, która ma charakter! I do swojego psa nie mówi nijako- leż, siedź, itd. Tylko konkretnie leż karaluchu na brzuchu! I w tym jest własnie suprise  i o to chodzi, żeby nie być takim oczywistym, a ta stylizacja świetnie się do tego  nadaje. Może współgrać z  osobą o charakterze delikatnym i  cichym, jak również z dziewczyną nieco przewrotną, lubiącą zmylić przeciwnika.












A na deser- Deser. 

Spódniczka: Peacocks 
Top: H&M
Skarpetki: George
Buty: Centro 
Kolczyki : Tally Weijl
Kokardka: Glitter
A króliczek to prezent  od przyjaciółki ♥

sobota, 13 września 2014

Sun Dried Tomatoes & Lentils

Hi,
Moi Kochani, najwyższy czas zaprzyjaźnić się z roślinką która zmieni nas w  Iron Man'a.
Wiecie, że aby nasze ciałka były piękne i wesołe trzeba karmić je proteinkami, żelazem i całą masą innych składników. Dzisiaj przedstawiam wam moją ulubioną roślinkę strączkową- Soczewicę.
Jeśli nie jesz mięsa to pewnie już jesteś  umierający. Tak często mówią mięsożercy. A wcale tak  nie jest.
Ta niepozorna roślinka zawiera wszystko  by z powodzeniem zastąpić jajka czy  mięso.
Soczewica jest  głównym źródłem żelaza, które buduje krwinki i pomaga przy przenoszeniu tlenu, dlatego nasze serduszko będzie jak prawdziwy kulturysta. Znajdziemy tam jeszcze dużo minerałów np. wapń i fosfor,  dzięki którym nie będziemy łamliwi.


A oto udało mi się wystosować prosty wegański przepis.

Składniki:
5 Suszonych pomidorków
250g Pomidorków  koktajlowych
200g Soczewicy brązowej 
2 Duże garści  rukoli 
6-9 Listków bazylii 
250- 300g Penne Rigate
2 Ząbki  czosnku 
Przygotowanie:
Pomidorki  i czosnek obieramy ze skórki,  wrzucamy do blendera dodając bazylię.
W tym czasie gotujemy makaron.( 8-10 min- zależy od  upodobania)
Zblendowane warzywa + soczewicę ( może być uprzednio ugotowana albo z puszki jak kto woli ) wrzucamy  na patelnię( smażymy ok 8-10 min)
Makaron mieszamy  z  sosem a na  koniec dodajemy rukolę. 
Tak jak wcześniej wspominałam przepysznie i prosto.


czwartek, 11 września 2014

Happy Cell

Hi,
Moi Drodzy w  najbliższym czasie napiszę wam kilka słów o odżywianiu, chociaż tak na prawdę musicie wiedzieć, że każda komóreczka  w naszym ciałku chce dostać to co najlepsze. A my cali to przecież miliardy taki komóreczek, które chcą być bardzo szczęśliwe, bo tylko wtedy kiedy są szczęśliwe są  piękne, zdrowe i aż chce im się żyć. Dlatego takie ważne jest to co dajemy im  do jedzenia. Nie będę wam pisać o przepisach zdrowych, a niezjadliwych lecz o zdrowych i przepysznych, no czasami może nie aż tak bardzo zdrowych, ale przecież chodzi o to żeby komóreczki  były szczęśliwe. Ponieważ  ludzie jedzą byle jak, jedyne szczęśliwe komóreczki jakie spotkałam i mogłam uwiecznić na zdjęciu to zamieszczone poniżej.♥ Ten stan rzeczy zmieni się, ponieważ korzystając z  propozycji jakie przedstawię  na moim blogu zamienicie się w tętniące szczęściem,  pełne energii  i piękna ludzkie organizmy. Chodzi bowiem o  to, żeby  to co robimy  w zakresie dbania o siebie świadczyło, że jesteśmy nie tylko homo ale też sapiens.

poniedziałek, 8 września 2014

Navy Dungaree

Hi,
No cóż, może zwyczajnie ale i tak lepiej niż po prostu z sieciówki. Drobne kwiatki  na granatowym  tle dla mnie fajnie bo dziewczęco i zgodnie z moją aktualną chęcią. Fason prosty nieprzekombinowany, bo dobrze komponuje się z delikatnym deseniem pasuje do całości gładkiej bluzki i fryzury ''ponytail"
W całej stylizacji chodzi o to, żeby nosić to na co  ma się  ochotę, nawet jeżeli górną cześć  doszyjesz odwrotnie czyli będzie rozszerzać się ku górze, a nie zwężać jak klasycznie może wyglądać świetnie, podkreślając talię. To fajnie, że ogrodniczki zarówno spódnice jak i spodnie wracają do łask po latach zapomnienia, ponieważ  dają poczucie luzu, nie mają oficjalnego charakteru, świetnie  komponują się ze zwykłymi T-shirt'ami, a z grzeczną bluzką i fryzurą  dają efekt młodzieńczego  wizerunku z  przymrużeniem oka. Osoba tak ubrana sprawia wrażenie  równej babki lub delikatnej pensjonarki.
Tego września  pogoda nas rozpieszcza, więc nadal możemy nosić się letnio, co  niesamowicie mnie cieszy.
Kończąc nasz spacer po parku udałam się z  przyjaciółka do Boulangerie, zwieńczyć nasz dzień pysznymi tartami owocowymi.















Ogrodniczka: Uszyta dla mnie
Kokardka: Uszyta dla mnie
Rajstopy: Gatta
Buty : Centro
Kolczyki: Tally Weijl
Bransoletka: Primark
iPhone Case: Centro

poniedziałek, 1 września 2014

August Favorites 2014

                Hi,
Dzisiaj przedstawiam wam Sierpniowych Ulubieńców.Cały miesiąc testowania ich na sobie 
 i w  końcu mogę napisać recenzje!

Revlon  Colorstay- Faktycznie trzyma się bardzo długo. Zdarzyło  mi się nie zmyć makijażu. Następnego dnia co się stało? Podkład trzymał się całkiem dobrze, dzięki jego beztłuszczowej formule nie zatyka porów i pozwala skórze oddychać. Krycie oceniłabym jako dobre, ale jednak jestem bardziej zachwycona tym ze skóra pozostaje matowa bardzo długo. Mamy do wyboru szeroką gamę odcieni, można go również dobrać do skóry, dlatego zapewne każdy znajdzie coś dla siebie. Podkład bardzo szybko zastyga na skórze i  nie rozmazuje nam się, niestety producent wprowadził filtr, przez co podkład stał się dużo gęstszy i trudno go wydobyć z  opakowania, najlepiej stawiać go  na nakrętce.

 Pędzel Barbary Hofmann- ogólnie  polecany dla wizażystek ze względów higienicznych  aczkolwiek dla swoich celów to znaczy  swojej twarzy  najlepsze są swoje własne osobiste paluszki, oczywiście wcześniej umyte.  Od razu  wyjaśniam chodzi o  to  że każdy podkład lepiej spaja się ze skórą pod wpływem ciepła. Dodam cdn do pędzelka jeżeli malujesz kogoś a cerę ma porowatą tzw. trudną i tak musisz  mimo wszystko przymknąć  oko i pojechać w trudnych  miejscach kochanymi paluszkami, inaczej  mogą być widoczne rozszerzone  pory, a te były dobre tylko w latach 70 mam na myśli spodnie.
Wspomniany wyżej  płaski pędzelek pomaga   rozprowadzić podkład, BB lub CC równomiernie. Chociaż jego włosie jest syntetyczne to  jednak jego jakość pozwala na perfekcyjne  rozłożenie dowolnego preparatu, nawet bardzo częsta dezynfekcja nie uszkadza go i  nie deformuje, jeżeli sama malujesz się nim bądź malujesz klientkę masz przyjemne odczucia, ponieważ jest bardzo delikatny  miękki .

Lakier  O.P.I.- Lakier zaopatrzony  jest w sztywny  i  gruby pędzelek  którym łatwo maluje się paznokcie, bo  nie gibie się na wszystkie strony. Dla równomiernego i całkowitego pokrycia  wystarczą tylko 2 warstwy, które schną  od 5-7 minut i stają się naprawdę  bardzo twarde. Nienaruszony lakier utrzymuje się na  paznokciach od 3-4 dni później   lekko ściera się na czubkach. Po zmyciu lakieru płytka paznokciowa została nienaruszona  i  nie odbarwiona. (On Air Perso-nail-ity)