wtorek, 14 lipca 2015

Ay, Ay Captain!

Całkiem niedawno, bo jakieś 2 dni temu zostałam kapitanem statku i  to tak zupełnie
 przypadkowo.
Ostatnio mam nieodpartą, nieokiełznaną ochotę  na biel, stąd też  mój  biały " Uniform".
Gdy tata zabierał mnie do Kołobrzegu usłyszałam tylko: " Załóż coś ciepłego i w miarę wygodnego". Nie miałam wtedy pojęcia, że będę pływać statkiem, wygarnęłam z szafy białe rurki. Nie lubię ubierać do białych spodni bluzki w  innym kolorze, wiec wzięłam jakąś białą, ważne by w tym samym odcieniu w jakim są spodnie, jako że miało być chłodno zabrałam dodatkowo białą narzutkę. W kołobrzeskich sklepikach z  pamiątkami wypatrzyłam czapkę kapitana i tak własnie powstał mój kapitański mundurek.Tak się zastanawiam czy naprawdę wyglądałam jak kapitan? Dzieciaki podbiegały  do mnie z Pytaniem " Pani Kapitan,  a mogę pokręcić sterem?''  Moje mono-kolorowe zestawy dla urozmaicenia lubię przełamywać akcentami w wyrazistym i zupełnie odmiennym kolorze, w tym wypadku często stawiam na jakieś mocno odróżniające się buty. Moimi faworytami tego lata są Adidasy. Zdecydowanie! Superstar Supercolor Pharrell'a są genialnie wygodne i  chyba już to pisałam uwielbiam ich niesamowite barwy. Nimi da się poprawić i przełamać nawet najnudniejsze stylizacje.  






Spodnie: Mohito
Bluzka: Atmosphere
Narzutka: IT
Buty: Adidas
 Koniczynka: Jubiler Rubin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz