poniedziałek, 21 września 2015

`Love, Chloé Eau Florale`


A oto mamy kolejny pachnący post. Ostatnio lubię wąchać... ale perfumy i  to najlepiej te najpiękniejsze. Pewnie już kiedyś pisałam, że lubię najbardziej te kwiatowe, ale wspomnieć jeszcze raz nie zaszkodzi. Teraz, gdy już uzupełniłam moją kolekcję, siedzę i upajam się zapachami. Dlaczego  akurat Love Chloe  Eau Florale wylądował na mojej szafeczce? Otóż dlatego, że ma milutką woń.  Nutą głowy jest słodko pachnący groszek, później czujemy listki zielonej herbaty a na koniec otulają nas pudrowe nuty. Najlepsze jest to, że mimo słodkiego zapachu mamy też akordy świeże i takie cieplutkie, co czyni zapach odpowiednim na każda  porę roku, przynajmniej moim zdaniem. Bardo podoba mi się również, eleganckie minimalistyczne i bardzo delikatne  opakowanie. Niczego nie jest zbyt wiele, ani zbyt mało, wszystko jest na swoim miejscu. Cieszy mnie to bardzo bo nie tylko przyjemnie pachnie, ale też doskonale zdobi. Produkt mam od kilku dni, nie zdążyłam go jeszcze godnie przetestować, jedyne co mogę powiedzieć to tyle, że trzyma się całkiem, całkiem, nie drażni i nie dusi. Myślę ze z czasem postaram się o kolejny flakonik.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz